We Wrocławiu skradli bentleya wartego milion
Z zamkniętego parkingu na Grabiszynku zniknął bentley wart milion złotych. Supersamochód sprowadzili do Wrocławia dziennikarze magazynu “Auto Motor i Sport” na sesję zdjęciową. – Prawdopodobnie był obserwowany już od granicy i skradziony przez profesjonalistów – mówi redaktor naczelny gazety.
Białego bentleya continental GT Speed na angielskich tablicach rejestracyjnych przywieźli z salonu dilera z Berlina dziennikarze magazynu „Auto Motor i Sport”.
Roman Skąpski, redaktor naczelny gazety: – Miał na liczniku niecały tysiąc kilometrów, to tegoroczny model. Mieliśmy go przetestować, zrobić sesję zdjęciową. We wtorek już go nie było. Złodzieje pokonali zamki na parkingu, w samochodzie i elektroniczne blokady antywłamaniowe. – Był świetnie zabezpieczony, ale złodzieje byli sprytniejsi – mówi redaktor.
Bentleya szuka już dolnośląska policja. Wojciech Wybraniec z biura prasowego KWP: – Takie luksusowe samochody kradzione są albo na zamówienie, albo szybko znajdują nabywców, najczęściej za wschodnią granicą. Sprawdzamy wszystkie drogi, jakimi może wydostać się z kraju.
Bentley wart jest prawie milion złotych. Jest ich w Polsce tylko kilka. – Od 17 lat testujemy samochody i pierwszy raz się zdarzyło, że auto nie wróciło do właściciela – mówi Roman Skąpski. Redakcja zapłaci 10 tysięcy osobie, która pomoże w odnalezieniu samochodu.
Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław