VW Golf 6 – pierwsze wrażenia z jazdy!
Na testy szóstej generacji “guru niższej klasy średniej” Volkswagen zaprosił dziennikarzy aż do Islandii. Jesienią, to ciekawe doświadczenie.
Proszę sobie wyobrazić, pięć stopni powyżej zera, wiatr ze wszystkich stron, pusto i drogi kiepskiej jakości. Wypolerowane Golfy, odbijające się w wodzie. To typowa sceneria jesiennej Islandii. Jednak to nie czas na narzekanie. Wsiadamy do najnowszej generacji VW Golfa i w drogę….
W pierwszym rzędzie staramy się odpowiedzieć na pytanie, czy Golf VI jest rzeczywiście nową generacją, czy tylko kolejnym faceliftingiem. Boczny profil praktycznie bez zmian, modyfikacja atrapy wlotu powietrza chłodnicy w stylu Sirocco. Tylne światła zespolone, jakby wypadły z Touarega, ale dzięki dużej powierzchni prezentują się okazale.
Łatwe wsiadanie do wnętrza umożliwiają szeroko otwierające się drzwi. Na przednich siedzeniach kierowca dysponuje 103 cm nad siedzeniem, z tyłu 98 cm, ale tez nie jest to mało. Siedzenia są miękkie i wygodne.
Rozciągająca się przed kierowcą kraina plastików sprawia solidne wrażenie. Elementy zostały precyzyjnie dopasowane, a przy tym w miarę gustownie (wygląda to lepiej niż w poprzedniej generacji). Zmieniła się optyka deski rozdzielczej, design środkowego panelu. Jednak naszym zdaniem jest obecnie zbyt mało schowków, a wewnętrzny element drzwi uniemożliwia obecnie ułożenie łokcia.
Jazda z najmocniejszym obecnie silnikiem benzynowym 1,4 TSI o mocy 118 kW i z jego słabszą wersją 1,4 TSI o mocy 90 kW, potwierdziła zalety przekładni DSG. Nie mogliśmy jednak dokładnie wszystkiego sprawdzić, gdyż miejscowe warunki drogowe i deszczowa pogoda, nie pozwalały na szybką i dynamiczną jazdę. Więcej będziemy mogli dopiero napisać po pierwszym redakcyjnym teście, który mamy zaplanowany już za kilka tygodni.
– Tapety z Nowym Golfem – zbiór 57 sztuk – tylko u nas!
– Dane techniczne i ceny Nowego Golfa
– Prezentacja Video Nowego Golfa MK6
Zadowoleni będą także miłośnicy TDI, bo nowy turbodiesel 2,0 TDI o mocy 103 kW pracuje ciszej, co oznacza lepsze wytłumienie kabiny pasażerskiej.
Nadwozia podczas jazdy jest wyjątkowo sztywne, a zapewne może zaskoczyć komfortowe ustawienie zawieszenia, które niemalże perfekcyjnie reaguje podczas pokonywania ostrych zakrętów i dynamicznej jazdy.
Spór o to, czy nowa generacją Golfa można uważać jedynie za fecelifting, uważamy za zbyteczny. To naszym zdaniem tylko sprawa marketingu. Obecny model nie jest już tak nudny i monotonny jak poprzednik. Ma dobrze wykonane wnętrze, znakomite zawieszenie i cicho pracujące jednostki napędowe.
Teraz należy oczekiwać tylko na oficjalne ceny, które zadecydują o jego powodzeniu na rynku. Tańszy zapewne od piątej generacji nie będzie. Pytanie, o ile droższy?
źródło: roadlook.pl