Sam miałem ten problem, a że na forum nie znalazłem opisu z fotami to pomyślałem, że strzelę kilka i co? tam skrobnę. Mam nadzieję, że komu? się przyda:)
1. Żarówka mieści się pod pokrętłem zmiany prędkości dmuchawy.
2. Z doświadczenia wiem, że to pokrętło schodzi najciężej i trudno jest je wyszarpać palcami. Do demontażu użyłem kombinerek i kawałka szmatki, żeby nie pozadzierać pokrętła:)
3. Na tej fotce widać gdzie jest ukryta żarówka.
4. Palcami nie idzie wyciągnąć więc trzeba kombinować. Ja użyłem specjalistycznego narzędzia o nazwie: szczypce wydłużone proste:) Moim zdaniem pęseta mniej się do tego nadaje z powodu mniejszej siły ścisku. Dobrze jeżeli szczypce mają dobre ząbki wewnątrz ponieważ żarówka nie będzie się tak łatwo wyślizgiwała.
5. Teraz najbardziej stresująca czynność całej operacji czyli: jak złapać żeby nie pokruszyć. Też się bałem, ale wystarczy chwycić pewnie żarówkę (ale nie za pewnie bo pęknie!) i próbować wyciągnąć. Kluczem do sukcesu nie jest jednostajne ciągnięcie, ale szarpnięcia. Mi się udało wyszarpać za drugim razem:)
6. Jeżeli już się udało to wystarczy kupić żarówkę (u mnie była to 1,2W koszt 1,20zł) i włożyć na miejsce (ja zrobiłem to za pomocą szczypiec). Spłaszczony koniec żarówki ma być w pozycji pionowej żeby żarówka siedziała na swoim miejscu. Napisałem tak ponieważ nie pamiętałem w jakiej pozycji wyciągnąłem żarówkę i wsadziłem w poziomie i o dziwo świeciła tylko strasznie luźno siedziała w gnieździe.
7. Teraz wystarczy włożyć pokrętło na miejsce i podziwiać efekty. Prawda, że łatwe? :)