DIGIFIZ – zmiana przebiegu
Były co najmniej dwie różne wersje głównych płyt Digifiza jakie znam. Tylko nowszy rodzaj może być przeprogramowany. Mogą być one rozróżnione w następujący sposób:
Nowsza wesja płytki drukowanej (PCB) ma obrazek królika na folii miedzianej oraz posiada nalepkę mówiącą “Digifiz redesign” (co w dowolnym tłumaczeniu oznacza digifiz przeprojektowany). To jest właśnie na nowsza wersja płytki, która może mieć przeprogramowany lub wyzerowany przebieg kilometrów. Płytka zawiera małą szeregowo-dostępową pamięć EEPROM w 8 pinowej obudowie typu NMC9307EN. To jest właśnie scalak zawierający dane o przebiegu oraz odstępach czasu pomiędzy serwisami (co jaki przebieg zaświeci sie inspekcja).
Starsza wersja płytki drukowanej (PCB) ma znacznie większą liczbę układów scalonych. Najbardziej rzucającym sie w oczy jest duży 40 pinowy układ scalony umieszczony w tym samym miejscu w którym znajduje się obrazek królika w nowszej wersji płytki. Myslę, że ten duży scalak zawiera dane dotyczące przebiegu ale dane dotyczące sposobu działania tego układu nie są nigdzie dostępne. Czyli w tym miejscu stajemy.
Ktoś właśnie wysłał mi nową wersję płytki z nalepkę DIGIFIZ REDESIGN II (co w wolnym tłumacznieu znaczy digifiz przeprojektowany wersja 2). Nie miałem jednak na razie czasu wnikać jaka jest różnica w stosunku do pierwszej wersji ale ze skrzyżowanymi palcami mogę stwierdzić, że ta wersja może być przeprogramowania. Ona również ma układ NMC9307 w sobie, więc prawdopodobnie da radę.
Mam kilka płyt głównych obydwóch typów płyt, więc zrobię jakieś zdjęcia faktycznie pokazujące Wam te różnice oraz jak wygląda ten królik (trzeba powiedzieć, że gosciu ma humor – to tak ode mnie)
To jest zdjęcie szeregowej pamięci EEPROM na płycie. Musi ona zostać wylutowana.
Tak też się stało. Ta dwustronna płytka drukowana może być bardzo zdradziecka podczas wylutowywania tej kostki. Moja metoda to zawiesić płytkę pionowo, następnie podrzać nóżki układu scalonego po stronie kostki (strona odwrotna od strony lutów) i użyć odsysacza cyny po drugiej stronie płytki. Jeśli masz jakąś lepszą metodę wylutowywania to super (ale zwykłem stosować najmniej nakładowy sposób). W miejsce scalaka będzie wstawiona podstawka umożliwiająca łatwe wyjęcie scalaczka w przyszłości (co będzie niezwykle istotne ponieważ reprogramowanie wymagać będzie mnóstwa prób i błędów)
Aby zreprogramować seryjne urządzenie będziesz potrzebować starego rodzaju programatora jak ten, który w czasach swojej swietności kosztował okolo 500 funciaków, ale teraz kosztuje okolo 3funtów które zapłacisz miłośnikowi amatorskich krótkofalówek (ten kawałek wycinam bo to wycieczka osobista :) ). To jest całkiem potężne narzędzie, które jest w stanie obsłużyć wiele rodzajów scalaków w tym nasz mały szeregowy EEPROM wymontowany z digifiza. Tamte tanie programatory z ebaya będą odpowiednie do programowania Epromów równoległych (tych używanych na przykład w sterownikach DIGIFANTA )i nie będą w stanie przeprogramować tego scalaka.
Ogromna pamięć 32 bajtów (jaja sobie robi hehe) tego EEPROMu zawiera dane w następującej postaci:
Zwróccie uwagę na pierwszą parę bajtów. Przedstawiają wartości 0x200A co daje 8202 w systemie dziesiętnym.Pomnóżcie to przez 8. Dostajecie liczbę 65616. To jest właśnie przebieg, ale brakuje czterech ostatnich znaczących bitów. Ostatnie znaczące bity zawarte są w dwóch bajtach, które wynoszą odpowiednio 0x77 0x77 na zdjęcie. Teraz zauważcie, że znajduje się tam osiem par bajtów z bardzo podobnymi wartościami przebiegi. Dlaczego? Nie jestem pewien ale wydaje się, że Digifiz zapisuje ostatni przebieg metodą pętlową przez te wszystkie osiem wartości. Podczas kolejnego startu wybiera najwyższą z tych ośmiu i wyświetla ją. Teraz te dwa bajty znajdujące się na końcu po lewej stronie (77 77) zawierają cztery ostatnie najbardziej znaczące bity dla wszystkich ośmiu wartości przebiegu.
W tym przypadku najwyższa wartość 0x200A pomnożona przez 8 z dodaną 3 daje nam 65619:
Zignorujcie fakt, że brakuje jednej żarówki. Mój stół roboczy nie pozwala mi zapalić ich obu.
Tak więc jest, szybko obliczamy przebieg jaki chcemy, programujemy go i z głowy.
W końcu docieramy do ośmiu ostatnich bajtów (tych poza 77 77) zawierających odstępy pomiędzy serwisami (czyli co ile ma się zapalić inspekcja) o ile dobrze pamiętam (które możesz sobie skasować używając przycisków zegarka digifiza) oraz wartości 0xFF do samego końca, które nie są używane do niczego.
Aha, jeszcze jedna rzecz
Sądzę, że jest to mały błąd projektowy digifiza. Ta żarówka robi się cholernie gorąca (wszystkie robią się gorące) i na tej płycie rezystor SMT w końcu odpada. Dlatego jeśli masz całkowicie zdechłego digifiza, zerknij czy przypadkiem ten rezystor jeszcze tam jest.
Tłumaczenie i komentarze w nawiasach: Bugalon
Oryginał pochodzi z: http://www.clubgti.com/forum/showthread.php?p=1464170
Więcej na forum w TYM temacie.