Volkswagen robił co mógł, żeby nie ujawnić wyglądu nowego modelu, ale jak widać, ktoś był sprytniejszy. Na tydzień przed otwarciem salonu w Genewie możemy zobaczyć, jak wygląd wersji produkcyjnej ma się do prezentowanego wcześniej prototypu Iroc. Przy okazji, można pokusić się o spekulację, czy nowe wcielenie legendarnego Scirocco ma szansę powtórzyć sukces protoplasty.
Strategia jest prosta – pokazujemy przepiękny model koncepcyjny, obwozimy go po wszystkich największych salonach samochodowych, a potem do seryjnej produkcji trafia coś, co tylko nieznacznie przypomina prototyp. Tak z reguły wygląda droga od pierwszego projektu do linii montażowej i wiele marek, mając na uwadze przede wszystkim swoje fundusze, musi mocno powstrzymywać zapędy projektantów. Ale nie tym razem. Mimo że przód nowego Scirocco został zmieniony w stosunku do oryginału, nie wydaje mi się, żeby była to zmiana na gorsze. Iroc według mnie wyglądał zbyt agresywnie, a przy tym mało “niemiecko” i “volkswagenowsko”. Nie to, żebym był jakimś piewcą niemieckiego designu, ale wydaje mi się, że różne modele tej samej marki powinny mieć wspólny mianownik. Nie jest też jednak na szczęście tak, jak na przykład w Audi, gdzie trudno odróżnić jeden model od drugiego. Nowe Scirocco będzie wyraźnie wyróżniać się na tle pozostałych modeli koncernu, i bardzo dobrze. Co więcej wydaje się, że wniesie trochę życia do dość nudnej gamy modeli.
…
Czytaj więcej Read More